niedziela, 10 stycznia 2016

Muzyka z filmu Marzyciel ( Finding Neverland ) Jana A.P. Kaczmarka

 Nie bez powodu na pierwszy ogień wybrałam właśnie ten soundtrack. Piorunujące wrażenie na mnie wywołał zarówno film jak i muzyka właśnie.
Film powstał w roku 2003, jego reżyserem jest Marc Forster, a główne role zagrali Johny Depp oraz Kate Winslet. W wielkim skrócie. Film opowiada historię szkockiego pisarza, dramaturga- Jamesa M.Barrie ( Johny Depp ), który zaprzyjaźnia się z czterema chłopcami, którzy stopniowo wywracają jego życie do góry nogami. Dzięki codziennemu przebywaniu ze sobą, fascynującym zabawom, chłopcy na nowo rozbudzą w dramaturgu dziecięcą wyobraźnię oraz wrażliwość. Zainspiruje go to do późniejszego stworzenia swojej najlepszej sztuki – Piotrusia Pana. O filmie nie będę się rozpisywała, jeżeli ktoś z czytających go do tej pory nie widział to jest to pozycja obowiązkowa. Ogląda się go jednym tchem, obraz pobudza do wielu refleksji, wzrusza i bawi jednocześnie. Przeznaczony jest chyba głównie dla dorosłych, którzy na nowo muszą odnaleźć w sobie dziecko- co w dzisiejszym świecie pełnym codziennego zabiegania, braku czasu i pędem za pieniądzem, jest tym bardziej ważne. Tyle o filmie, teraz o muzyce.
  Dlaczego na samym początku wywlekam akurat tę płytę? Stara sprawa, ścieżka ma już ponad 10 lat, ja postanowiłam jednak niektórym o niej przypomnieć, a pozostałych, którzy jeszcze jej nie znają gorąco zachęcić do jej przesłuchania. Kolejny powód znajduje się w pierwszym poście jaki zamieściłam. Mianowicie płyta z kompilacją muzyki Jana Kaczmarka wykonywaną przez Leszka Możdżera 'Kaczmarek by Możdżer'. Na owej płycie znajdują się w sumie 4 utwory z Marzyciela- w ten sposób 'odkryłam' ów film i muzykę. Wspominałam już że 'Kaczmarek by Możdżer' to płyta, która otworzyła przede mną muzykę instrumentalną- muzykę filmową oraz jazz. Wreszcie tytuł i główna postać w filmie: Marzyciel- bujający w obłokach, żyjący w swoim świecie wyobraźni i piękna, patrzący na świat oczami dziecka- nieustannie zafascynowany i cieszący się z małych rzeczy. Tytułowy marzyciel to ja. Ostatni powód jest bardzo prosty, dotychczas muzykę z Marzyciela słuchałam w internecie, jednak ostatnio przez zupełny przypadek płytę kupiłam- musiałam więc o niej napisać- to był znak :)
Muzykę do Marzyciela skomponował nasz rodak- Jan A.P. Kaczmarek, na stałe mieszkający w Stanach Zjednoczonych- jeden z największych kompozytorów muzyki filmowej w Polsce ale też świecie. Skomponował ścieżki dźwiękowe do takich filmów jak Quo Vadis, Niewierna, Hania czy Mój przyjaciel Hachiko. W sumie na swoim koncie ma ponad 50 soundtracków. Podobno muzykę do 'Marzyciela' chcieli skomponować James Horner czy Danny Elfman ( a więc znaczący twórcy muzyki filmowej), ostatecznie rola ta przypadła Panu Kaczmarkowi. I na całe szczęście ! Nasz rodak za muzykę do Marzyciela otrzymał w 2005 roku Oskara, całkowicie i absolutnie zasłużenie.
Ścieżka dźwiękowa składa się z 23 utworów, każdy z nich tworzy osobną opowieść, grane razem hipnotyzują słuchacza sprawiając, że nie można oderwać się od odtwarzacza. Łączny czas trwania to 58:35 minut. Orkiestra pod dyrekcją Nicka Ingmana, soliści: skrzypce- Clio Gould, fortepian- Leszek Możdżer, gitara oraz mandolina- John Paricelli oraz szkolny chór chłopięcy- Brompton Oratory School Choir.
Płytę rozpoczyna Where is Mr.Barrie?, który zaczyna się delikatną grą orkiestry wzbogaconą o dźwięk dzwoneczków oraz śpiew chóru- doskonale wprowadza nas w fabułę filmu oraz pozwala wyobrazić sobie głównego bohatera, Pana Barryego- wrażliwego artystę, dorosłego mężczyznę z naturą niesfornego dziecka. Dalej następuje The Park i do pozostałych instrumentów dołącza majestatyczny fortepian. Dancing with the Bear- utwór 3 na płycie, gdzie kompozytor oraz muzycy wyczarowali dźwiękami figlarność sceny, gdzie Barrie tańczy ze swoim psem w parku wyobrażając sobie, ze tańczy z niedźwiedziem. Następuje The Kite, bardzo powoli muzyka płynie, by w kulminacyjnym momencie dać upust emocjom obrazując scenę, kiedy jeden z chłopców po kilku próbach wzbił w powietrze latawiec. Utwór 6 Neverland- Piano variation in blue to solowy popis fortepianu, za którego klawiaturą zasiadł nie kto inny jak Leszek Możdżer- pianista wielokrotnie współpracujący z Janem Kaczmarkiem, dobór pianisty nie był przypadkowy, chyba tylko Możdżer mógł w taki sposób zinterpretować i zagrać ten utwór. Delikatna, wzruszająca melodia fortepianu w tym utworze jest głównym motywem na płycie mającym wprowadzić słuchacza do bajkowej krainy Nibylandii. Po tej wariacji następuje zabawny The Spoon on the nose z towarzyszeniem chóru oraz dalej The Pirates z bardzo mocnym udziałem instrumentów dętych przeplatanych dźwiękiem fletów oraz akordeonu, tworząc coś w rodzaju radosnego marszu na cześć zabawy dzieci w piratów. Następny utwór zdecydowanie spokojniejszy, obrazujący zupełnie inne emocje- The Marriage, smutne dźwięki harfy, fletów i oboju mają zobrazować nieudane małżeństwo głównego bohatera. Utwór 10- Children arrive znowu wprowadza nas w radosną atmosferę, powtarza się motyw fortepianowy z utworu Neverland- piano variation in blue, grany kilkakrotnie zaczynając wolno i stopniowo zwiększając tempo. Króciutki Drive to the cottage, muzyczna ilustracja podróży na wieś z dominującą rolą smyczków, fletów i dzwonków oraz The Peter Pan overture, gdzie bardzo mocno wkracza orkiestra z fletami na czele. Utwór symboliczny, obrazujący moment narodzenia się pomysłu na spektakl Piotruś Pan. Utwór 13 Peter, jest tak delikatny jak tytułowy Peter- chłopczyk poraniony, zbyt dojrzały jak na swój wiek, na końcu utworu nostalgicznie zaczyna fortepian i kontynuuje w kolejnych dwóch tematach. Impossible opening, tutaj na nowo rozbudza się uczucie radości powodowane swawolną grą Możdżera na fortepianie. Utwór ilustruje premierę spektaklu Piotruś Pan, na koniec przepięknie harfa, która nakreśla znowu główny motyw dźwiękowy ścieżki. The Rehearsal, flety, harfa, fortepian i delikatnie mandolina prowadzą nas do tematu 18 na ścieżce dźwiękowej- Neverland- Minor Piano Variation, gdzie znowu dominuje samotny fortepian. Bardzo obrazowy, utwór 20 This is Neverland, choroba matki chłopców i jej symboliczna podróż do Nibylandii ( jej śmierć)odtworzona została za pomocą gitary oraz wymownym dźwiękiem dzwonków na koniec. Atmosfera przemijania panuje również w kolejnym utworze- Why Does She Have To die? , tutaj do dominujących skrzypiec dołącza chór. Płytę wieńczy Forgotten overture, wspaniałe zakończenie, dominuje główny motyw muzyczny Nibylandii, gra fortepian, słychać również dzwonki, akompaniuje chór chłopięcy. Bardzo spektakularny i złożony koniec płyty.
  Całość jest naprawdę wspaniała. Kaczmarek mistrzowsko pokazał wszystkie emocje, radość, euforię, spontaniczność, delikatność ale też smutek, twardą codzienność. To wszystko pokazał nam swoją muzyką, dodał do tego pierwiastek magiczny, który wyczarował na pewno dodając w utworach chociażby niepozorny dźwięk dzwonków. Wplótł w muzykę dziecięcą wrażliwość, udało mu się to na pewno dzięki chórowi. Ogromną rolę odgrywa fortepian i gra Leszka Możdżera, który gra z charakterystyczną dla siebie wrażliwością, delikatnością uderzań w klawisze, mistrzowsko buduje emocje. Ta płyta zapada w pamięć już po jednym przesłuchaniu. Bardzo serdecznie polecam słuchać jej wieczorem, najlepiej po zmierzchu, po ciężkim dniu w pracy. Może stać się tak, że pod wpływem tych dźwięków odwiedzimy naszą wewnętrzną Nibylandię. Nie ma się co wstydzić, każdy z nas dorosłych potrzebuje czasami pomarzyć i przypomnieć sobie nasze wewnętrzne dziecko. Ten film i muzyka jest o tym, że dzięki wyobraźni można przetrwać nawet największe zakręty naszej codzienności. Cóż Pani w dredach nigdy o tym nie zapomina i Wam też tego życzy :)

ps: z racji niedzieli- z reguły dnia raczej leniwego, polecam nie zwlekać i rozmarzyć się jeszcze dziś :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz